ReactiveConf
Na Reactive Conference pojechałem po raz trzeci. Dwa lata temu w Bratysławie byłem absolutnie zachwycony organizacją, a w roku ubiegłym, już w Pradze, też było świetnie!
Tegoroczna edycja jednak jest dla mnie wyjątkowa, gdyż na ReactiveConf pojawiłem się w roli partnera!
Oprócz kodu zniżkowego -20% na bilety, z którego skorzystało 7 osób, otrzymaliśmy też dwie wejściówki VIP na konferencję! Co to oznacza? Po kolei…
Konferencja
Razem z Wojtkiem przylecieliśmy na miejsce dzień wcześniej wieczorem i mimo szczerych chęci, nie zdążyłem już na kolację z prelegentami. Zostałem jednak rozpoznany przez fana Type of Web już na lotnisku (pozdro Konrad), później poznałem jeszcze jeszcze jedną osobę (pozdro Łukasz) i tak w czwórkę spędziliśmy wieczór.
Następnego dnia z samego rana udaliśmy się do Forum Karlin, gdzie odbywała się konferencja. Praga-Karlin to, jak już kiedyś pisałem, takie centrum biurowe Pragi, ale jednocześnie bardzo klimatyczna dzielnica oddalona raptem 3 przystanki metrem od ścisłego centrum. Wcześniej mailem otrzymałem informację, że identyfikator powinienem odebrać przy stoliku VIP 😍
Udaliśmy się na otwarcie konferencji. Organizatorki przyzwyczaiły mnie już do otwarcia z pompą, ale tego się nie spodziewałem! Przywitała nas kobieta w sukni balowej i śpiew operowy ze sceny. Do tego, chyba już tradycyjne, serwowane było Prosecco. Chociaż akurat unikałem alkoholu ze względów zdrowotnych, to nadal uważam to za miły gest.
Venue
Po uroczystym otwarciu, postanowiłem sprawdzić, co jeszcze ciekawego dzieje się w budynku ReactiveConf. Praktycznie cały dzień podawane były przekąski: kanapki, ciasta, a także napoje. Sponsorzy przeganiali się w pomysłach i zaskakiwali: Mieliśmy między innymi okazję spróbować symulatora jazdy samochodem rajdowym, w którym specjalny fotel obracał się i przechylał tak, aby odwzorowywać zachowanie prawdziwego auta na torze. Oprócz tego było też stanowisko VR, liczne konkursy z nagrodami, a także zawody programistyczne. Na tych ostatnich wygrałem ładowarkę bezprzewodową do telefonu od firmy Unicornsystems. Nie cierpię gadżetów, ale ten akurat mi się przyda!
Wracając do identyfikatorów VIP: Oprócz szpanu, takie ID pozwalało na wejście na tajemnicze pierwsze piętro. Poza nami, byli tam tylko prelegenci i inni partnerzy np. Adam Romański z Hello Roman! Z ważniejszych rzeczy, nie licząc dostępu do lepszej sieci wifi, w strefie VIP serwowane były przez cały dzień drinki z różnymi mocnymi alkoholami. Cierpiałem, że nie mogłem próbować.
Lunch
Patrząc oczami organizatora kilku edycji meet.js Summit, jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jaki rozmach mają organizatorki Reactive Conf. Mówię o całokształcie konferencji, ale szczególnie newralgicznym momentem każdego wydarzenia na kilkaset osób jest podanie obiadu. Tutaj obeszło się bez jakichkolwiek zgrzytów! Lunch był wydawany z 11 punktów (!) przez dwie godziny non-stop i nie było w zasadzie żadnej kolejki.
Prezentacje
Na Reactive Conference było kilka śmiesznych prezentacji, a także sporo ciekawych. Paradoksalnie, najbardziej moją uwagę przykuły tzw. lightning talki, czyli pięcio- lub dziesięcio-minutowe prezentacje. Prosto w sedno, bez owijania w bawełnę. Bardzo dobre wrażenie zrobiło na mnie takie krótkie wystąpienie Karola Fabjańczuka ze Szczecina (pozdrawiam!) na temat Vue.js Composition API.
Warsztaty na ReactiveConf
Tegoroczne wydarzenie jest wyjątkowe też z jeszcze jednego powodu: Trzeciego dnia ReactiveConf prowadziłem 4-godzinny warsztat z ReasonML.
Pomimo problemów technicznych (#wififail), uczestnicy/czki zadawali/ły wiele pytań. Wspólnie zbudowaliśmy grę snake korzystając z programowania funkcyjnego!
After party
Podobnie, jak rok temu, organizatorki konferencji przekazały wszystkim uczestnikom/czkom darmowe 5-dniowe bilety na komunikację miejską! To świetne rozwiązanie, znacznie lepsze od kodów na Ubera czy tym podobnych pomysłów znanych z innych wydarzeń. Bilety przydawały się wieczorem i przez weekend po konferencji.
After party odbywały się codziennie przez trzy dni i przyjmowały trochę nietypowy kształt: Zamiast jednej dużej imprezy, przez pierwsze dwa dni organizowane były mniejsze wydarzenia w barach lub biurach sponsorów. Każdy mógł się zapisać i przyjść tam, gdzie akurat miał po drodze. Dodatkowo, przewodnicy oprowadzali kilka chętnych grup po najciekawszych punktach Pragi (a ostatnią atrakcją był oczywiście bar z czeskim piwem).
Ostatniego dnia wszyscy, łącznie (a może na czele) z organizatorkami udaliśmy się do jednego miejsca, w którym mogliśmy trochę potańczyć. Znowu, oczami organizatora dużo mniejszych wydarzeń, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, jak wiele stresu i „pary” zeszło z organizatorek po zakończeniu wydarzenia!
Podsumowanie ReactiveConf
Ogółem, powtórzę to samo, co napisałem rok temu: Jeśli interesujesz się tematem, siedzisz trochę w branży, śledzisz blogi, newslettery, wiadomości… to większość tematów z konferencji będzie Ci już znana.
Nie jeżdżę raczej na tego typu wydarzenia, aby się czegoś konkretnego dowiedzieć. Bardziej po to, aby złapać jakieś ciekawe kontakty, albo usłyszeć słowa-klucze, które potem w domu sam sobie wygooglam. Jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to polecam warsztaty lub szkolenia. Co ciekawe, sam dwa lata temu byłem na Reactive Conference na warsztacie z ReasonML, a w tym roku już go prowadziłem :)
Wypada zadać w końcu to pytanie: Czy polecam ReactiveConf? Odpowiedź to absolutnie tak! Czy przyjadę znowu za rok? Również tak. A jeśli Wy chcielibyście kupić bilety trochę taniej, to śledźcie posty na Facebooku za kilka miesięcy, bo będę miał znowu dla Was kupon zniżkowy!